Na bibliotecznych regałach książek grubych tomy.
W nich mniej lub bardziej pouczające idiomy…
Pożółkłe stronice kryją myśli człowiecze…
Ślady niekiedy wielu autorskich wyrzeczeń.
Zdarza się jednak, że na kartkach zagości
wielka i bezinteresowna miłość do ludzkości:
zmagania pierwszych odkrywców z natury żywiołami,
wytyczających szlaki handlowe zwrotnymi żaglowcami;
misjonarze głoszący wiarę, miłość, nadzieję
tam, gdzie nieprzyjazne, afrykańskie knieje;
skazańcy zesłani w bezludne rejony,
gdy ciało zahartowane, a duch niezwyciężony.
Jak zwie się uczucie pchające w nieznane,
gdy ciało posłuszne, wygody pozbawiane,
podległe bez reszty wysiłkowi umysłowemu
nie śmie się przypomnieć jestestwu tkliwemu…
Cóż ważniejsze od bezpieczeństwa, życia nawet, uznania,
Co każe podejmować nieobliczalne wyzwania?
Umiłowanie życia, świata, stworzenia
Zamienia, przemienia, zmienia tchnienia!
Największa jest miłość! –jakie jej wymiary?
Kobieta, mężczyzna, znane z historii pary:
Chopin i George Sand, Hades i Persefona,
Don Kichot i Dulcynea, Otello i Desdemona,
Laura i Petrarka, Penelopa i Odyseusz,
Eros i Psyche, Eurydyka i Orfeusz,
Gargantua i Pantagruel, Marysieńka i Sobieski,
Nie zapomnijmy Napoleona i pani Walewskiej.
Romeo i Julia, Laura i Filon,
ich młodość wybuchła miłosną chwilą,
opisaną pięknymi strofami w literaturze.
Czasem trwała mgnienie, czasem trochę dłużej…
Trochę dłużej? To ile? Może wieczność całą?
Jaka byłaby miłość, która by tyle czasu trwała?
Miłość Boża, Trójboska, w Trójcy Przenajświętszej
Zawarta niebiańsko w tej przestrzeni potężnej…
Święci i święte Boże, choć pojedynczo brzmią,
Parę mają w niebiesiech z Miłością Oblubieńczą:
Święty Augustyn, Franciszek, Tomasz, Leon, Agata,
Łucja, Anna, Cecylia, Elżbieta, Maria, Honorata,
Grzegorz, Marcin, Rafał, Jan od Krzyża, Jan Paweł II,
Jan Bosko, Jan Vianey, Edmunt, Ksawery,
Filip, Krzysztof, Józef, Izydor, Juda Tadeusz, Dezydery.
Teresa z Avila Wielka i od Dzieciątka Mała, i
nie widać, by ta lista się zamykała…
Jolanta ocds