Święty Józef z Dzieciątkiem na ręku spogląda zadziwiony ze ściennego obrazu na ścianie w sali klasztoru Karmelitów Bosych w Poznaniu na krzątaninę wokół stojącego pośrodku pomieszczenia stołu. Kilka razy w roku leżą tutaj nagromadzone sterty łodyg lub gałęzi. Tym razem są to gałęzie drzew i krzewów iglastych: świerkowe, sosnowe, żywotnika, kosodrzewiny, sosny nadmorskiej, sosny wejmutki. Niektóre pochodzą z drzew rosnących w terenie równinnym, niektóre z tych nad morzem, inne z gór, a nawet z terenów śródziemnomorskich. Rozłożona równo pasmanteria florystyczna: wachlarzyki, drewienka, kolorowe lśniące wstążki przetykane złotą lub srebrną nitką, kartoniki z zielonymi drucikami, znajduje się na innym fragmencie stołu. Tutaj trwa drutowanie drobniejszych ozdób czyli mocowanie na druciku pojedynczych gałązek krzewów liściastych niosących jeszcze owoce jarząbu, głogu, cisu, rokitnika. Jest nawet irga i berberys. Najtrudniej owinąć drobne zamknięte szyszki sosny pospolitej, znalazła się wśród nich nawet złączona na jednej gałązce para. Królują zaś wzbudzając podziw duże rozczapierzone, przywiezione z Portugalii szyszki sosny alepskiej. „Pachną” jeszcze pielgrzymką do Fatimy. Te łatwo zdrutować! Osoby nie związane z florystyką zaciekawione spoglądają na to drutowanie: po co ono? Otóż wystającym końcem drutu łączy się te cudeńka natury, a także wachlarzyki i drewienka z podłożem, czyli stroikiem z powiązanych iglastych gałęzi wykonanym przy innym stanowisku pracy. Jeszcze do tego strojna szeroka wstążka na dole i stroik gotowy! Położony na grobach będzie sprzyjał zadumie o życiu tych bliskich, którzy poprzedzili nas w drodze do wieczności.
Może jeszcze cichutko w nim wybrzmiewa modlitwa Koronki do Bożego Miłosierdzia i melodie psalmów śpiewanych przez członkinie Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, Wspólnoty Świętej Moniki i Niewidzialnego Klasztoru im. Jana Pawła II i podczas tej użytecznej pracy. Stroiki te, z takim pietyzmem wykonane, ułożone po Mszach Świętych przed Sanktuarium św. Józefa zachęcają do zabrania, do odwiedzenia cmentarzy, do refleksji i zadumy, a przede wszystkim do modlitwy.
Jolanta ocds